W szufladzie czytamy:
"Księżyc myśliwych" - książka tak niesamowita, tak inspirująca, że pojawiła się w Szufladzie kilkukrotnie: - w recenzji Kingi Młynarskiej: http://szuflada.net/ksiezyc-mysliwych-katarzyna-krenz-juli…/ - w recenzji Anny Marii Przybyło: http://szuflada.net/ksiezyc-mysliwych-pozytywna-recenzja/ Ale "Księżyc..." znalazł się również pod szufladową poduszką! Dzięki uprzejmości Mikołajki - Współautorki, Julity Bielak - mamy dla Was egzemplarz tej wspaniałej książki! Zadanie jest proste: napisz czym bywa dla Ciebie metaforyczna wyspa. Na odpowiedzi czekamy do godziny 21 dziś (czyli 07.12), potem zbierzemy Wasze odpowiedzi, prześlemy Autorkom, a one zdecydują czyja wypowiedź jest im najbliższa. Wyniki podamy natychmiast po werdykcie. A komentarze konkursowe były takie: Ewa Sęderska Wiele razy w swoim życiu czułam żal i smutek. Moje szare komórki pokryte były goryczą niepowodzeń. Czasem zalewały je łzy, a po powierzchni pełzł niemy krzyk. Niemy i samotny. Był też okres cielesnego cierpienia, wówczas życie bezwładnie wisiało na krawędzi niezmierzonej, czarnej przepaści. Były też chwile zmęczenia, takiego codziennego, szarego, z którego wyrywało się znużenie i apatia. Jednak ponad tym wszystkim jaśniała zawsze aureola. Z niej sączyły się wszelkie radości, szalone marzenia, siła oraz nadzieja. Obdarzała niespodziewaną miłością i uczyła miłości. Jej promień wszystko oślepiał, przenikał ciepłem, spokojem. Pozwalał zapomnieć złe chwile i niósł mnie, niósł leciutko na metaforyczną wyspę. Na niej nikt i nic nie jest w stanie zaburzyć piękna, dobroci i harmonii tego świata i mojego życia.... Like · Reply · 2 · 3 hours ago · Edited Szuflada Pani Ewo, chyba fb spłatał figla i Pani opowieść nie została skończona... Like · Reply · 1 · 3 hours ago Ewa Sęderska Przed chwilą wróciłam z pracy i za szybko kliknęłam:P Like · Reply · 1 · 3 hours ago Write a reply... Anna Kulawiak Metaforyczna wyspa jest dla mnie odzwierciedleniem ludzkiego osamotnienia, wyobcowania, braku zrozumienia, oddalenia. Czasami człowiek zamyka się w sobie, odgradza od innych niewidzialną barierą, ucieka przed światem. Niczym wyspa pośród bezkresu morza, walcząca z falami, tak i on samotnie, bez wsparcia, walczy, by raz jeszcze doczekać słońca po sztormie, bądź utracić nadzieję na zawsze i pogrążyć się w odmętach cierpienia. Like · Reply · 2 · 2 hours ago Anna Seweryn Motyw wyspy od wielu lat nieprzerwanie kojarzy mi się z książką "Dziesięciu Murzynków" Agathy Christie. Dla niektórych bohaterów powieści wyspa okazała się metaforą szansy na realizację marzeń o wielkości, nieprzemijalności, dla innych - ostateczną klęską, porażką. Dla mnie wyspa to swoisty układ zamknięty, który w zależności od rozwoju wydarzeń może okazać się bezpiecznym schronieniem albo przerażającą otchłanią. Wydawać się może, że wyspa symbolizuje skończoną liczbę rozwiązań, samodzielność i samowystarczalność. Według mnie jest zgoła inaczej, dlatego też wyspa bywa dla mnie tym, czym tworzą ją otaczające okoliczności. smile emoticon Like · Reply · 2 · 2 hours ago Molek Molek W myśl przysłowia "Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej" taką metaforyczną wyspą jest dla mnie mój dom. W tym domu kochający mąż i kochana córeczka. Będąc gdziekolwiek, myślami wracam do swojego mieszkania. Tylko tu mogę się spokojnie zaszyć wieczorem z dobrą książką. Chcę siedzieć - siedzę, chcę śpiewać - śpiewam wink emoticon Nigdzie indziej nie czuję się tak swobodnie i tak "u siebie". Like · Reply · 2 · 6 hours ago Urszula Janiszyn Metaforyczna wyspa jest dla mnie samotnością człowieka, od której i z której to nie ma ucieczki, gdyż gdzie tylko nie spojrzę, widzę szarość morskich fal... Ta wyspa jest swoistym więzieniem, które to z każdym kolejnym dniem spędzonym na niej, staje się także naszym domem... I choć nie jest nam tutaj dobrze, przyjemnie, szczęśliwie.., to mimo wszystko jest bezpiecznie, gdyż jesteśmy w na niej zupełnie sami... I tak oto od lat toczy walka pomiędzy marzeniem o ucieczce z metaforycznej wyspy samotności, a strachem przed tym, co możemy odnaleźć po jej opuszczeniu... Like · Reply · 2 · 5 hours ago Magda Lena Lena Dla mnie wyspa to ucieczka. Kiedy stoi się na klifach Bretanii i patrzy na ocean, przychodzi czasem ochota rzucić wszystko w cholerę i zaszyć się na jednej ze skalistych wysp. Nic to jednak nie da, bo jak przytomnie zauważył Owidiusz, nie nie ma co uciekać przed strapieniami "poganiając konia, ponieważ czarny strach (...) pędzi w siodle za jeźdźcem, który łudzi się, że zdoła mu umknąć" (cytat z Owidiusza za W.G.Sebaldem). Wychodzi na to, że "wyspa" to jedno ze złudzeń, którym czasem poprawiam sobie humor. (A czasem straszę, bo jak to powiedział już nie pamiętam kto "Raj jest wyspą. Piekło również". ) Like · Reply · 2 · 4 hours ago Karolina Toporek Moja wyspa jest we mnie smile emoticon Między żołądkiem, a sercem, ale ma niestabilne połączenie z mózgiem. Wypełnia ją chęć czytania, przytulania kotów, głaskania kartek i oglądania pięknych rzeczy. Cieszy, uspokaja, pozwala się wyciszyć, albo poszaleć. Moja wyspa jest tylko moja, ale czasem pozwalam wplynąć w zatoczkę komuś fajnemu... Moja wyspa jest zawsze ze mną. Ciągle rośnie, pewnie od czekolady. Like · Reply · 2 · 2 hours ago Dorota Pansewicz Moja metaforyczna wyspa to pewne szczególne dla mnie miejsce, które wyobrażam sobie jako dom. W jego głównym korytarzu znajdują się drzwi prowadzące do różnych pomieszczeń. W niektórych z tych pokoi mieszkają bardzo bliskie mi osoby. Kiedy tylko chcę, mogę tam je odwiedzać, by pobyć z nimi dłużej lub chociaż przez chwilę. Nie chciałabym, by do tego domu wchodzili moi wrogowie, ale każdy, kto chciałby być dla mnie przyjacielem, bez problemu może do niego wejść i też w nim zamieszkać. W innych pomieszczeniach mam zgromadzone i skrzętnie pochowane swoje największe skarby. Są nimi wszystkie moje radości, piękne wspomnienia, wzruszenia, to wszystko, co dobrego wydarzyło się w moim życiu. Kiedy tylko czuję taką potrzebę, kiedy smutek ogarnia moje serce, wyciągam ze schowków te moje skarby i napawam się nimi do woli – tak długo, aż powróci do mnie spokój ducha i radość życia. W domu tym jest też jedno pomieszczenie, do którego za bardzo nie lubię wchodzić, ale czasem to robię. Stoi tam zamknięta na kluczyk skrzyneczka, w której schowałam wszystkie te złe wspomnienia, przykrości, smutki. Niechętnie ją otwieram, ale wiem, że od czasu do czasu powinnam – ot, choćby dla zachowania równowagi, dla przypomnienia, że nie z samych radości składa się życie, dla nabrania do świata i życia tak potrzebnego dystansu. Tak, tym szczególnym dla mnie domem, moją metaforyczną wyspą jest po prostu moje własne serce. Tam w swoim sercu mam zgromadzone to wszystko, co dla mnie najdroższe i wiem, że stamtąd nikt mi niczego nie odbierze. Właśnie dlatego zawsze wtedy, gdy jest mi źle, przymykam oczy, zaczynam wsłuchiwać się w głos mojego serca i mocą swojej wyobraźni przenoszę się do niego. Tam mogę odzyskać równowagę życiową i na nowo uwierzyć w to, że mimo zła, które istnieje na świecie, wszędzie wokół, dobro istnieje również, a jego moc jest większa niż siła zła. Like · Reply · 2 · 3 hours ago Dominika Klińska Spóźniłam się 5 minut... No trudno, gratuluję tym, którym udało się na czas. Like · Reply · 2 · 2 hours ago https://www.facebook.com/szuflada/photos/a.224080574312205.58584.202473809806215/931220476931541/?type=3&fref=nf
0 Comments
|
O książce piszą:Kliknij tutaj, aby edytować. Archiwum:
Maj 2017
Categories
Wszystkie
|